Moja współpraca z Hausengel rozpoczęła się od serii zbiegów okoliczności.
Larisa Razumova

Moja współpraca z Hausengel rozpoczęła się od serii zbiegów okoliczności. Dowiedziałam się o firmie dzięki reklamie na Facebooku – zobaczyłam ogłoszenie i tyle.
Później przyjaciółka powiedziała mi, że wypełniła kwestionariusz na stronie Hausengel i że już szukają dla niej w Niemczech starszej osoby, która potrzebowałaby opieki. Ta przyjaciółka jest bardzo odpowiedzialną osobą. W tamtym czasie była bez pracy i chciała spróbować swoich sił w branży opiekuńczej, jednakże zależało jej też na przyzwoitych zarobkach. Jest dobrym kierowcą, świetnie gotuje i pięknie gra na pianinie – wszystkie te umiejętności przydały jej się podczas pobytu w domu podopiecznego. Dostała dobrą opinię od tamtej rodziny, która poprosiła ją o powrót.
Byłam tak zarażona jej entuzjazmem, że postanowiłam pójść za jej przykładem i również skontaktować się z Hausengel. Przypadkiem w tym samym czasie moja mama usłyszała w lokalnym radiu w Dyneburgu ogłoszenie – firma Hausengel poszukiwała opiekunek i opiekunów seniora do pracy w Niemczech. Mama zapisała numer telefonu i przekazała mi go. Uznałam to za znak opatrzności i zdecydowałam, że nie ma na co czekać, trzeba działać! Weszłam na stronę firmy i wysłałam formularz zgłoszeniowy. Jeszcze tego samego dnia zadzwoniła do mnie moja przyszła koordynatorka, która od początku współpracy służyła mi radą i pomocą. Przy wyborze rodziny wzięto pod uwagę wszystkie zgłaszane przeze mnie kwestie. Jedną z nich było to, że jestem niska i mam problemy z kręgosłupem, dlatego w moim przypadku nie byłaby możliwa opieka nad kimś o znacznej wadze. Poza tym uwzględniono również moją znajomość języka niemieckiego oraz preferowany czas odbywania zlecenia.
Zajmowanie się osobami starszymi wymaga empatii, chęci niesienia pomocy i gotowości do tego, by wspierać tych, którzy tego potrzebują. Bardzo lubię przebywać z seniorami, jednak mam świadomość, jak ciężka może być praca opiekunki. Do tego problemy zdrowotne podopiecznych z dnia na dzień się pogłębiają.
Każda starsza osoba ma swoje przyzwyczajenia i chętnie trzyma się codziennej rutyny. Zrozumienie tego, a także chęć jak najlepszego wykonywania swojej pracy pomogły mi zaprzyjaźnić się z parą seniorów, dla których stałam się prawdziwym oparciem. Za swoje zaangażowanie otrzymałam przy tym dobre wynagrodzenie.
Jestem wdzięczna mojej koordynatorce i tym ludziom, dzięki którym z jednej strony jedni mogą starzeć się z godnością, a z drugiej szansę na poprawę swojej sytuacji materialnej dostają ci, których cechują determinacja, życzliwość, cierpliwość i jeszcze kilka innych magicznych umiejętności. Bez nich nie sposób byłoby zbliżyć się do zupełnie obcych przecież podopiecznych i stać się najlepszym dla nich wsparciem.